10 grudzień 2018

Pamięć powstania styczniowego w Zgrupowaniu AK „Ponury”

« Wróć | Drukuj

Walka o wolną i niepodległą Rzeczpospolitą jest nierozerwalnie związana z ziemią świętokrzyską. W czasie powstania styczniowego lasy kieleckie gościły Mariana Langiewicza ze swoimi żołnierzami. W jego ślady 80 lat później poszedł por. Jan Piwnik ps. „Ponury”, który na miejsce obozowiska dla swojego Zgrupowania wybrał Wzgórze 326 zwane również Wykusem znajdujące się w pobliżu miejsca, gdzie dawniej stacjonował Marian Langiewicz. Miało to duże znaczenie dla partyzantów, którzy podobnie jak powstańcy styczniowi musieli koczować w lesie i prowadzić walkę z przeważającymi siłami nieprzyjaciela1.

Por. Piwnik był jednym z Cichociemnych, który został zrzucony do Polski w nocy z 7 na 8 listopada 1941 r. Zanim rozpoczął służbę w lasach świętokrzyskich dowodził odcinkiem II Wachlarza oraz zasłynął z brawurowego odbicia więźniów z Pińska 18 stycznia 1943 r. w tym Alfreda Paczkowskiego ps. „Wanie”2. Na Kielecczyznę przybył 27 maja 1943 r. z rozkazem objęcia funkcji Komendanta Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej o kryptonimie Kedyw w Okręgu Radomsko-Kieleckim oraz sformułowania i objęcia dowództwa nad zgrupowaniem partyzanckim. Na miejscu por. „Ponury” spotkał por. Eugeniusza Kaszyńskiego ps. „Nurt” oraz ppor. Waldemara Szwieca ps. „Robot”, których znał jeszcze z Anglii. Por. Piwnik swoją pracę rozpoczął od scalenia okolicznych leśnych oddziałów w jedno silne Zgrupowanie3.

W dniach 12-13 czerwca 1943 r. odbyło się spotkanie komendantów obwodów Kedywu na Kamieniu Mnichowskim, na którym zapadły decyzje dotyczące zadań dla dywersji. Niedługo później por. „Ponury” postanowił przenieść dotychczasowe obozowisko na Wykus4. Nowopowstały oddział por. Piwnik chciał wypróbować w boju, dlatego zaplanował przeprowadzenie akcji w nocy z 2 na 3 lipca 1943 r. na pociągi linii Skarżysko-Kielce. W tym celu wybrano dwa bloki kolejowe w Jędrowie oraz Łącznej. Na dowódców oddziałów zostali wybrani ppor. Szwiec oraz Jerzy Niedzielski ps. „Rafał”. W czasie trwania akcji zabito 8 Niemców, a 40 raniono. Przeprowadzona dywersja wywołała chaos na kolei, który doprowadził do zderzenia się dwóch pociągów i unieruchomienia komunikacji na 12 godzin. W walkach zginął jeden z polskich żołnierzy. W wyniku pierwszych potyczek z Niemcami oraz napływu nowych żołnierzy por. Piwnik postanowił około 10 lipca o reorganizacji Zgrupowania, które zostało podzielone na mniejsze oddziały:

  1. Zgrupowaniem nr 1 dowodził por. Eugeniusz Kaszyński „Nurt”. W jego skład wchodziły oddziały ppor. Euzebiusz Domaradzki „Grota” i chor. Tomasz Waga „Szorta”, a miejscem działania wyznaczono lasy siekierzyńskie.
  1. Zgrupowaniem nr 2 dowodził ppor. Waldemar Szwiec „Robot”. W jego skład wchodziły oddziały kpr. Józefa Domagały „Wilka” oraz „Grupa Warszawska”, a miejscem działania wyznaczono powiat konecki.
  1. Zgrupowaniem nr 3 dowodził ppor. Stanisław Pałaca „Mariański”. W jego skład wchodziły oddziały kpr. Władysława Wasilewskiego „Oseta” oraz ppor. Władysława Czerwonki „Jurka”, a miejscem działania wyznaczono rejon Gór Świętokrzyskich.

Na Wykusie miał pozostać obsługa radiostacji razem z ochroną pod dowództwem ppor. Jana Kosińskiego „Jacka”5.

12 lipca 1943 r. do obozu na Wykusie przybył ppor. Stefan Obara z informacją o niemieckiej pacyfikacji Michniowa. Wiadomość wywołała ogromne poruszenie wśród żołnierzy, ponieważ wielu z nich pochodziło ze wspomnianej wsi. Por. „Ponury” natychmiast zarządził alarm i wydał rozkaz do wymarszu. Na miejscu Zgrupowanie nie zastało już Niemców, lecz ciała pomordowanych mieszkańców oraz zgliszcza zabudowań. Widok wywołał wśród wielu żołnierzy chęć zemsty za pomordowanych rodaków. Por. Piwnik postanowił przeprowadzić akcję odwetową przeciwko okupantowi6. Celem miał być pociąg przejeżdżający przez stację kolejową Podłazie. Pierwsza próba partyzantom nie powiodła się, ponieważ materiał wybuchowy okazał się wadliwy. Kolejny cel miał nadjechać około godziny 2.40, leczy tym razem użyto semafora. Zgodnie z planem pociąg został zatrzymany, a partyzanci pokryli go huraganowym ogniem pocisków. Żołnierze walczyli z dużą zajadliwością mając w pamięci zabitych mieszkańców Michniowa.

Źródła podają różne dane dotyczące strat w szeregach niemieckich. W walce z Niemcami zostało rannych pięciu polskich żołnierzy, w tym Cichociemny Jan Rogowski ps. „Czarka”. Por. Piwnik zaplanował również zasadzkę na Niemców, gdyby ewentualnie wrócili dokończyć swojego dzieła w Michniowie. Po długim oczekiwaniu postanowiono powrócić na Wykus. Por. „Ponury” starał się także przekonać ludność wsi do ukrycia się w lesie w obawie przed przybyciem nieprzyjaciela. Jeszcze tego samego dnia Niemcy wrócili do Michniowa i dokończyli rzeź mieszkańców. Według szacunków zginęło około 203 mieszkańców wsi7.

Akcje podjęte przez por. „Ponurego” uświadomiły nieprzyjacielowi, że w okolicznych lasach musi działać dobrze zorganizowany oddział partyzancki. Około 17 lipca 1943 roku do Skarżyska zaczęto ściągać pokaźne siły niemieckie, a dwa dni później do obozowiska na Wykusie dotarły informację o zbliżającym się nieprzyjacielu. W tej sytuacji por. „Ponury” zarządził alarm i kazał przygotować się do ewakuacji. Wykorzystując zmrok oddziały polskie wyruszyły z Wykusu, na który o świcie dotarli Niemcy i zniszczyli jedynie opustoszałe szałasy8.

Niemieckie próby rozbicia sił por. „Ponurego” doprowadziły ostatecznie do planowanego wcześniej usamodzielnienia się oddziałów i objęcia wyznaczonych rejonów. Por. „Ponury” udał się 9 sierpnia 1943 r. na spotkanie z płk. Stanisławem Dworzakiem ps, „Daniel” w cegielni rzeszowskiej pod Skarżyskiem. Od początku Komendant Okręgu AK naciskał na por. Piwnika, aby porzucił leśną działalność i przeszedł do konspiracji. 12 sierpnia 1943 r. por. „Ponury” udał się do Warszawy na spotkanie z Komendantem Kedywu KG AK płk. Augustem Emilem Fieldorfem ps. „Nil”. Podczas rozmów omówiono sprawy dalszej działalność dywersyjnej oraz produkcji stenów w Suchedniowie. Tematem stał się również pojawiający się konflikt między por. „Ponurym”, a płk. „Danielem”.

Wykus po obławie nie pozostał długo opustoszały, ponieważ 10 sierpnia 1943 r. wrócił na niego por. „Nurt” razem ze swoim oddziałem. Na miejscu przebywała już obsługa radiostacji wraz z ochroną pod dowództwem ppor. „Jacka”. Na miejscu por. „Nurt” rozpoczął reorganizację Zgrupowania oraz podporządkował sobie oddział por. Jerzego Oskara Stefanowskiego ps. „Habdan”. W tym samym czasie zajmował się również przeprowadzaniem procesów nad kolaborantami, których sprowadzał do lasu i stawiał przed sądem. W zależności od wydanego wyroku wypuszczano oskarżonego lub wykonywano na nim wyrok. W związku z działalnością oddziału por. Kaszyński musiał również zadbać o zaopatrzenie oraz wyszkolenie swoich żołnierzy. Por. „Nurt” przebywając na Wykusie utrzymywał stały kontakt z por. „Ponurym” i często wspólnie przeprowadzali akcję przeciwko Niemcom9. Por. Piwnik powrócił na Wykus 30 sierpnia 1943 r. ze swoim oddziałem ochronnym. Przybycie komendanta zapowiadało zbliżającą się akcję, którą przeprowadzono w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1943 r. w Skarżysku Kamiennej, gdzie zlikwidowano 7 konfidentów, 15 wychłostano, a 11 kobietom ogolono głowy10. Tej samej nocy ppor. „Robot” przeprowadził brawurowy atak na miasto powiatowe Końskie. Ppor. Szwiec do akcji zaangażował 64 żołnierzy, natomiast garnizon w mieście oraz okolicy liczył 1743 ludzi różnych formacji. Do miasta wkroczyły trzy grupy partyzanckie, których zadaniem było zlikwidowanie konfidentów, rekwizycja materiałów z magazynów „Społem” oraz ostrzał wrogich posterunków, aby uniemożliwić im podjęcie działań. Akcja została przeprowadzona wzorowo i przyniosła duże korzyści materialne. W czasie ataku na Końskie nie zginął żaden z partyzantów, natomiast po wrogiej stronie został ranny dowódca żandarmerii koneckiej11.

15 września 1943 r. przybyły na Wykus wszystkie Zgrupowania na planowaną przez por. „Ponurego” koncentracją. W związku z zachowaniem bezpieczeństwa wokół obozu rozstawiono czujki i patrole, ale mimo to następnego dnia o świcie niemieckie siły zdołały podejść blisko obozowiska i całkowicie zaskoczyć polskich żołnierzy. Od tragedii uratowała ich przytomność i opanowanie por. „Ponurego”, który natychmiast kazał sformułować ppor. „Robotowi” grupę uderzeniową i utorowanie drogi w stronę Barwinka. Później okazało się, że był to jedyny kierunek wydostania się z niemieckiego okrążenia. Por. Piwnik po dotarciu na miejsce wykorzystując przewagę czasową rozlokował swoich żołnierzy. Planował zorganizować na wielkiej polanie zasadzkę na zbliżającą się obławę. Czas spędzony w ukryciu przyniósł oczekiwany skutek, ponieważ wynurzające się jednostki Ostlegionu pojawiły się na odkrytej powierzchni na wprost luf partyzanckich. Na umówiony znak Polacy otworzyli ogień do wroga12. Zastawiona pułapka umożliwiła żołnierzom por. „Ponurego” o zmierzchu na odskoczenie od nieprzyjaciela. Por. Piwnik postanowił skierować się z Barwnika na Łysicę, która była największym wzniesieniem w Górach Świętokrzyskich. Na miejsce przybyli również fotoreporterzy z Warszawy, którzy udokumentowali dzieje Zgrupowania, a zdjęcia wysłali do Londynu.

Odpoczynek nie trwał długo, ponieważ por. „Ponury” dostał informację o koncentracji wojsk niemieckich w pobliżu. W tej sytuacji por. Piwnik postanowił o wyruszeniu w lasy osieczyńskie w nocy z 23 na 24 września 1943 r. W czasie odwrotu partyzanci mogli podziwiać ostrzał artyleryjski nieprzyjaciela ich niedawnego obozu na Łysicy. W wyniku wrześniowej obławy na Wykusie zginął kpr. strz. Józef Kowalski ps. „Wąsik” i aresztowano łączniczkę Halinę Marię Łopacińską ps. „Łotyszka” oraz ks. Mariana Majewskiego ps. „Robaka”, który trafił do obozu koncentracyjnego. Kolejny cios przyszedł na miejscu nowej koncentracji, gdzie por. „Ponury” dowiedział się o dezercji części Gruzinów pod dowództwem kpt. „Kazbeka” (NN) oraz grupy żołnierzy z oddziału Tomasza Wójcika „Tarzana” dowodzonej przez pchor. Mariana Kaczmarskiego ps. „Dymszy”13.

Zanim oddziały odeszły na miejsca swojej działalności por. „Ponury” postanowił przeprowadzić akcję kolejową na linii Skarżysko-Kielce, której datę wyznaczono na noc z 3 na 4 października 1943 r. Plan por. Piwnika nie powiódł się, ponieważ zamieszczony ładunek wybuchowy zadziałał z opóźnieniem i pociąg mógł przejechać bez przeszkód. Następnego dnia doszło do dekoncentracji Zgrupowania. Około 7 października 1943 r. zaplanowano odprawę w młynie Władysława Cioka z udziałem przybyłego z Warszawy płk. „Nila”. W spotkaniu miał uczestniczyć również inż. Kazimierz Czerniewski ps. „Korebko” odpowiedzialny za produkcję broni w Suchedniowie. Podczas rozmowy por. Piwnik poprosił dowódcę Kedywu o zwolnienie go z funkcji szefa Kedywu Okręgu Radomsko-Kieleckiego i pozostawienie mu jedynie dowództwa nad Zgrupowaniem. Dymisja została przyjęta przez płk. „Nila”, a w zastępstwie miał przybyć oficer z Warszawy. Po zakończeniu odprawy płk. ps. „Daniel” i ppłk. Jan Stenzel ps. „Jan” opuścili młyn i udali się w kierunku Skarżyska, natomiast na miejscu pozostał por. „Ponury” oraz płk. „Nil”, który miał przeprowadzić inspekcję Zgrupowania następnego dnia. Chwilę później niespodziewanie na młyn uderzyli Niemcy. W zaistniałej sytuacji postanowiono wycofać się w kierunku Wołowa. W czasie trwania odwrotu poległ kpr. Jan Paska ps. „Jędrek”14.

Dokumentacja niemiecka ukazuje, że nieprzyjaciel wiedział o zaplanowanej odprawie oficerów polskiego podziemia oraz o przyjeździe wysokiego rangą oficera z Warszawy. Zamiarem okupanta było przeprowadzenie akcji w czasie pory obiadowej. Niemcy wiedzieli również o obecności oddziałów por. „Nurta” oraz ppor. „Mariańskiego”, które miały stacjonować w pobliżu i oczekiwać na planowany przegląd przybyłego oficera z Warszawy. Szeroka wiedza na temat odprawy oraz przebywających polskich jednostek w okolicy miała pochodzić od „osoby zaufanej”12.

Nadchodząca zima wpłynęła na decyzje por. „Ponurego” o przeprowadzeniu koncentracji oddziałów w okolicy Wykusu, która miała się odbyć w dniu 28 października 1943 r. W tym czasie planowano odesłać część żołnierzy na zimowe kwatery, lecz wcześniej przeprowadzić wspólnie kilka akcji zbrojnych. Na planowaną koncentrację 26 października 1943 r. dotarła partia 21 sztuk stenów z Suchedniowa, co było dobrą wiadomością dla Zgrupowania. Jeszcze tego samego dnia do obozu dostarczono informacje o przybyciu żandarmów do suchedniowskiej fabryki, a przebywający tam Bronisław Sianoszek ps. „Bronek” z grupy osłonowej musiał ratować się ucieczką. 28 października 1943 r. nieprzyjaciel niezauważenie podszedł blisko obozu i zaatakował zaskoczone Zgrupowanie. Wysunięte placówki zostały zmuszone do odwrotu pod naporem dużych sił niemieckich, a pierścień okrążenia zaciskał się coraz mocniej. Polscy żołnierze w chaosie próbowali wydostać się z dramatycznej sytuacji. W trakcie obławy zginęło wielu żołnierzy Zgrupowania. Październikowa obława umocniła partyzantów o działalności zdrajcy w oddziale. Następnego dnia polscy żołnierze wrócili do obozu i pochowali poległych kompanów. Obława doprowadziła do częściowej demobilizacji Zgrupowania oraz odesłania do domów przybyłych wcześniej ochotników16.

Ostatnia obława nie zniechęciła por. „Ponurego” do podjęcia decyzji o zwołaniu kolejnej częściowej koncentracji. Została przeprowadzona, aby uczcić Święto Niepodległości. W trakcie obchodów odbyła się uroczysta defilada oraz msza święta. Ukazuje to niezłomną postawę por. Piwnika i jego podkomendnych oraz kontynuowanie tradycji państwowych. W tym samym czasie władze niemieckie rozpoczęły akcję rozwieszania plakatów nawołujących partyzantów do wyjścia z lasu i zgłoszenia się w wąchockim klasztorze do 26 listopada 1943 r., a w zamian mieli zostać ułaskawieni. Wykluczeni zostali jedynie por. „Ponury”, por. „Nurt” oraz ppor. „Mariański”. Podjęta akcja ukazuje desperację nieprzyjaciela w walce z polskim podziemiem na Kielecczyźnie17.

Por. Piwnik po zakończeniu uroczystości związanych ze Świętem Niepodległości wyjechał do Warszawy. W stolicy dowiedział się o wniosku dyscyplinarnego zwolnienia skierowanego przeciwko niemu, a złożonego przez płk. „Daniela”. Zamieszczone w nim przyczyny zostały poparte o oświadczenia por. „Stefanowskiego” oraz por. Hipolit Krogulec ps. „Albiński”. Zaistniały konflikt między por. „Ponurym” i dowództwem Okręgu Radomsko-Kieleckiego, które zaprzestało finansować Zgrupowanie. 8 grudnia 1943 r. por. Piwnik przesłał płk. „Danielowi” plany demobilizacyjne, a dwa dni później preliminarz zaopatrzenia oraz działalności grup podczas okresu zimowego, który został skierowany również do „Nila”. Nasilający się konflikt spowodował wyjazd podkomendnego por. „Ponurego” – ppor. Leszka Popiela do stolicy, gdzie miał skontaktować się z KG AK i prosić o wysłanie niezbędnego do przetrwania zimy zaopatrzenia dla Zgrupowania.18. Misja przyniosła pozytywne skutki, ponieważ dowództwo w Warszawie obiecało wysłanie zapasów. Zgodnie z planem transport miał być przeznaczony dla Rady Głównej Opiekuńczej w Opatowie, a por. „Ponury” upozorować napa na ciężarówkę. W transporcie jechał również por. „Czarka”. 3 stycznia 1944 r. żandarmeria zatrzymała samochód z zaopatrzeniem w pobliżu mostu w Białobrzegach. Ciężarówka z towarem została zarekwirowana i odstawiona do Gestapo w Radomiu, a kierowca i pasażerowie aresztowani. W zaistniałej sytuacji w Komendzie Głównej zrodziły się podejrzenia o zdradę. Zgromadzone informację pozwalały skierować oskarżenie przeciwko ppor. Jerzemu Wojnowskiemu „Motorowi”, dlatego płk. „Nil” podjął decyzję o odesłaniu nieświadomego ppor. „Motora” do oddziału, gdzie miano go zatrzymać do zakończenia śledztwa19.

Transport zaopatrzenia dla Zgrupowania zbiegł się w czasie z rozkazem odwołującym por. „Ponurego” ze stanowiska, który nadszedł dzień wcześniej. Na otrzymaną wiadomość por. Piwnik wysłał prośbę do KG AK o ponowne rozpatrzenie sprawy lub przeniesienie wraz ze Zgrupowaniem na nowy teren operacyjny. Załączył również raport dotyczący dotychczasowej swojej działalności i oddziału. Por. Piwnik ostatecznie opuścił swoich żołnierzy 20 stycznia 1944 r. i wyjechał do Warszawy, gdzie miał skontaktować się z płk. „Nilem”. W stolicy zostały mu przedstawione dowody zdrady ppor. „Motora”, na którego wydano wyrok śmierci. Wykonanie zadania powierzono por. „Nurtowi”. Ppor. Jerzy Wojnowski został zlikwidowany 28 stycznia 1944 r., a odpowiedni meldunek wysłany do Warszawy. Zanim została wykonana egzekucja ppor. „Motor” został poddany przesłuchaniu, na którym przyznał się do przekazania informacji Niemcom m.in. na temat odprawy w młynie, obławy październikowej, na fabrykę w Suchedniowie, do zarekwirowania transportu i zatrzymania por. Jana Rogowskiego. Wyjawił również zagrożone osoby i lokale, o których wiedziało Gestapo22.

Historia por. Piwnika i jego działalności na Wykusie ukazuje istnienie tradycji niepodległościowych na Kielecczyźnie. Podobnie jak 80 lat wcześniej, kieleckie lasy mogły gościć ponownie polskich żołnierzy walczących o niepodległą Polskę. Dzięki postawie okolicznej społeczności powstało silne Zgrupowanie partyzanckie, które wielokrotnie uderzało w niemieckiego okupanta. Podjęte próby nieprzyjaciela rozbicia oddziałów por. „Ponurego” ostatecznie kończyły się niepowodzeniem. W wyniku konfliktu z Komendą Okręgu por. Piwnik został odwołany ze stanowiska dowódcy oddziału partyzanckiego i udał się do Warszawy, gdzie miał czekać na nowy przydział. Zgrupowanie nie przestało istnieć i kontynuowało swoją walkę z okupantem pod nowym dowódcą por. Kaszyńskim ps. „Nurt”23.

Przypisy: 

1. M. Jedynak, Pułkownik Jan Piwnik "Ponury", Warszawa 2013, s. 24.

2. P. Bystrzycki, Znak cichociemnych, Warszawa 2009, s. 243.

3. M. Jedynak, op. cit., s. 23-24.

4. W. Königsberg; wstęp Z. Rachtan "Halny", Droga "Ponurego": rys biograficzny majora Jana Piwnika, Warszawa 2014, s. 141-142.

5. B. Hillenbrandt, Partyzantka na Kielecczyźnie 1939-1945, Warszawa 1967, s. 170-173.

6. L. Kaczanowski, Zagłada Michniowa, Warszawa 2013, s. 81-83.

7. W. Königsberg, op. cit., s. 151-152.

8. C. Chlebowski, Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie, Warszawa 2017, s. 219-221.

9. W. Königsberg, op. cit., s. 157-160. 

10.  Ibidem, s. 163-164.

11. Dokumenty do dziejów Zgrupowań Partyzanckich AK "Ponury", oprac. M. Jedynak, Kielce 2014, s. 133-135.

12. T. Chmielowski, Wagary ze stenem: wspomnienia wojenne ucznia koneckiego gimnazjum, Łódź 2007, s. 118-12.

13. W. Königsberg, op. cit., s. 172-173.

14. L. Popiel, Zgrupowanie Partyzanckie AK „Ponury”, cz. I, „Wojskowy Przegląd Historyczny” 1988, nr 3, s. 246-247.

15. M. Jedynak, op. cit., s. 174-175.

16. L. Popiel, Zgrupowanie Partyzanckie ..., cz. II, „Wojskowy Przegląd Historyczny” 1988, nr 4, s. 183-187.

17. W. Königsberg, op. cit., s. 183-184.

18. L. Popiel, Zgrupowanie Partyzanckie ..., cz. II, „Wojskowy Przegląd Historyczny” 1988, nr 4, s. 188-190.

19. Ibidem, s. 192-193.

20. W. Königsberg, Halny, op. cit., s. 192.

 

 

Zobacz także

Pobierz ten tekst w PDF:
  • Wolski__Pamiec_powstania_styczniowego_w_Zgrupowaniu_AK_Ponury_1.pdf
  • W tej samej kategorii
  • Armia Krajowa - artykuły
  • Socjal

    Więcej o autorze

  • Wolski Artur

  • Studium Polski Podziemnej w Londynie

    Mapka spp londyn

    Studium Polski Podziemnej
    11 Leopold Road
    London W5 3PB
    United Kingdom

    T: +44 (0)20 8992 6057

    Pomóż Studium!

    Studium jest instytucją pożytku publicznego (Charity) utrzymującą się głównie z donacji.

    Będziemy wdzięczni za każdą pomoc!
    Z góry dziękujemy!

    PRZEKAŻ DAROWIZNĘ
    Prosty i bezpieczny system PayPal